W niektórych europejskich krajach kary za posiadanie kamery samochodowej są bardzo surowe. Poza zakazem nagrywania, grozi mandat w wysokości nawet 25 tysięcy euro. Przed podróżą po Europie warto wiedzieć, w których państwach należy ukryć kamerę, a gdzie nagranie może być pomocne jako dowód w przypadku kolizji.
W Polsce zauważa się rosnącą liczbę samochodów wyposażonych w kamery rejestrujące. Używanie wideorejestratorów w naszym kraju jest zgodne z prawem, a nagrania mogą być wykorzystywane jako dowody m.in. w sądzie. Jednak nie wszystkie europejskie kraje stosują tak liberalne przepisy wobec właścicieli wideorejestratorów w pojazdach.
Surowe kary za wideorejestratory w krajach Unii Europejskiej
Wśród państw członkowskich Unii Europejskiej najbardziej rygorystyczne przepisy dotyczące wideorejestratorów obowiązują w Austrii, gdzie istnieje stanowczy zakaz nadzorowania miejsc publicznych przez osoby prywatne. Co więcej, od 2012 roku, samo posiadanie wideorejestratora jest zakazane. Złamanie tych przepisów grozi mandatem nawet do 10 tysięcy euro. W przypadku recydywy kara może się nawet podwoić do 25 tysięcy euro.
Przed wjazdem do Niemiec warto również rozważyć zdjęcie kamery z przedniej szyby. Chociaż nagrywanie samo w sobie nie jest ściśle zakazane, publikowanie nagrań bez zgody osób, które można na nich zidentyfikować, jest niedopuszczalne. Osoby posiadające wideorejestratory mogą być karane przez organy odpowiedzialne za ochronę danych osobowych, jeśli używają urządzeń w sposób nieuprawniony.
W krajach niemieckojęzycznych, takich jak Szwajcaria, zakaz nagrywania otoczenia za pomocą wideorejestratorów również obowiązuje. Jednak w przeciwieństwie do Austrii, nie ma konieczności zdejmowania kamer. Istnieje jednak jeden warunek – wideorejestrator nie może ograniczać widoczności kierowcy.
W Danii, Holandii, Portugalii, Włoszech, Szwecji i Serbii obowiązuje rygorystyczny zakaz używania wideorejestratorów, w tym tych zamontowanych w samochodach. Natomiast w Norwegii, zakazuje się montowania jakichkolwiek urządzeń w polu widzenia kierowcy, co w praktyce oznacza zakaz montażu wideorejestratora na przedniej szybie auta.
Kamera dozwolona pod warunkami
W Wielkiej Brytanii, nagrywanie jest dozwolone, ale kamera nie może ograniczać widoczności. Jeśli to ograniczenie występuje, nagranie może nie zostać uznane przez sąd za materiał dowodowy. Podobne restrykcje obowiązują na Słowacji oraz w Hiszpanii, gdzie niewłaściwe umieszczenie kamery, prowadzące do ograniczenia widoczności, może skutkować nałożeniem mandatu w wysokości 100 euro. Ponadto, publikując nagranie, konieczne jest zamazanie twarzy i tablic rejestracyjnych.
We Francji, zarówno nagrywanie, jak i publikowanie nagrań jest dozwolone. Jednakże, w przypadku publikacji, konieczne jest uzyskanie zgody wszystkich osób sfilmowanych.W Belgii obowiązują podobne przepisy, gdzie jeśli nagrywamy np. wypadek lub kolizję, musimy poinformować osoby uwiecznione na nagraniu.
W przypadku publikacji nagrań z Węgier, konieczne jest zabezpieczenie identyfikacji osób uwiecznionych na nagraniu, co oznacza zamazanie twarzy i numerów rejestracyjnych. Zgodnie z węgierskimi przepisami, nagrania należy usuwać w ciągu pięciu dni od ich uwiecznienia.
W Europie, oprócz Polski najbardziej liberalne przepisy dotyczące używania kamer samochodowych bez ograniczeń obowiązują w Czechach, Chorwacji, Rumunii i Słowenii. W tych krajach wideorejestratory mogą być używane bez większych restrykcji.
Co kraj, to przepis – wideorejestratory w krajach przejezdnych
Podróżując z Polski do Chorwacji, w zależności od wybranej trasy, będziemy musieli naprzemiennie chować i wyciągać wideorejestrator. Jeśli wybierzemy trasę przez Czechy, Austrię i Słowenię, konieczne będzie zdemontowanie i schowanie kamery na terenie Austrii. Przy przejeździe przez Słowację i Węgry, na granicy polsko-słowackiej będziemy musieli umieścić kamerę tak, aby nie ograniczała widoczności. Podczas jazdy przez Węgry, będziemy mogli korzystać z wideorejestratora, jednak z wcześniej wspomnianymi ograniczeniami.
Więcej informacji: www.bankier.pl