Według doniesień, auta elektryczne mogą powodować większe zniszczenie nawierzchni dróg w porównaniu do samochodów z silnikiem spalinowym. Naukowcy z Uniwersytetu w Leeds wyrazili obawy, że wzrost popularności pojazdów elektrycznych może stanowić znaczące obciążenie dla budżetów samorządów, które staną w obliczu rosnącego problemu dziurawych dróg.
Ciężkie elektryki niszczą drogi
Badania wykazują, że średnio samochody elektryczne są o około 312 kg cięższe niż odpowiedniki z silnikiem spalinowym tej samej klasy. Ten dodatkowy ciężar wynika głównie z konieczności przenoszenia na pokładzie baterii akumulatorów, których masa w wielu popularnych modelach samochodów elektrycznych sięga nawet 500 kg.
Naukowcy zwracają uwagę na fakt, że podwojenie nacisku na osie pojazdu prowadzi do znacznego zwiększenia wpływu na niszczenie nawierzchni drogi. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, przeciętny samochód elektryczny obciąża nawierzchnię drogi 2,24 razy bardziej niż odpowiednik z silnikiem benzynowym i 1,95 razy bardziej niż odpowiednik z silnikiem wysokoprężnym. Większy nacisk z pewnością wpływa na powierzchnię drogi. W rezultacie dochodzi do tworzenia się mikropęknięć, które z czasem przekształcają się w dziury drogowe, przyczyniając się do jej degradacji.
Czy samochody elektryczne niszczą autostrady?
Większy ciężar samochodów elektrycznych nie stanowi problemu dla autostrad i dróg szybkiego ruchu, bowiem przy ich projektach uwzględniany jest fakt, że będą poruszać się po nich pojazdy o dużej masie. Inaczej sytuacja prezentuje się w przypadku dróg lokalnych. Eksperci z Uniwersytetu w Edynburgu zaznaczają, że coraz większa popularność samochodów bezemisyjnych może przyczynić się do niszczenia dróg nawet o jedną trzecią.
Dodatkowe koszty dla właścicieli elektryków
Według artykułu w „Daily Telegraph” i raportu Centre for Policy Studies, który współpracuje z brytyjskim rządem, poruszane są kwestie dotyczące wpływu samochodów elektrycznych na stan nawierzchni dróg. W raporcie autorzy sugerują wprowadzenie dodatkowego podatku dla posiadaczy samochodów elektrycznych, który byłby uzależniony od ciężaru pojazdu.
Więcej informacji na stronie: www.motoryzacja.interia.pl